Ech, czasem dobrze sobie przypomnieć, że żyję, ten weekend był ku temu idealną okazją. Byłem na premierze Jesteś Bogiem, film mnie dosłownie wbił w fotel. Wszystko było idealne, począwszy od samego filmu, który idealnie odwzorowywał dawne lata, przez to że wybrałem się nań ze znajomymi z podstawówki, czyli okresu kiedy kaliber i pfk święciły triumfy, a skończywszy na tym że przed seansem wprawiliśmy się w odpowiedni nastrój. ;) Nie mogłem sie nie zaśmiać w najsmutniejszej scenie filmu, gdy żona magika przychodzi na jego koncert w M1 by dać mu drugą szansę, a w zamian podziwia na ekranie kamer ochrony jak obściskuje się z jakąś fanką. Cała gorzka ironia tej sceny, cała kupa zaprzepaszczonych szans nie mogła obyć się bez chwili gorzkiego i smutnego śmiechu.
Zawsze rób wszystko aby nie zaprzepaścić danej ci szansy. Zanim na refleksję nie jest jeszcze za późno.
poniedziałek, 24 września 2012
niedziela, 9 września 2012
Wolna wola czyli... iluzja?
Dzika myśl nawiedziła mnie pewnego razu. Myśl o tym, że wolna wola nie istnieje. O tym dlaczego, pokrótce.
Komórka nerwowa działa na dość prostej zasadzie. Zbiera sygnały do niej dobiegające, zarówno hamujące (mówiące nie wysyłaj impulsu) jak i pobudzające (mówiące wyślij impuls), "zlicza" je i "decyduje" czy wysłać sygnał czy nie, dalej idzie to już zero-jedynkowo. Wysłany impuls trafia do następnego neuronu i w zależności czy synapsa jest hamująca czy pobudzająca mówi następnej komórce: "nie wysyłaj sygnału" albo "wyślij sygnał". Neurony słuchają jazgotu połączonych ze sobą komórek które mówią "tak" albo "nie" i same w oparciu o to "decydują" czy przemówią czy nie. Siła całego tego system leży w ogromnej liczbie połączeń i analogowo-cyfrowej naturze. Ale wracając do tematu. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że wszystkie nasze działania są skutkiem właśnie takich interakcji między neuronami to wszystko co robimy jest prostym wynikiem przyczynowo-skutkowego łańcucha.
Niestety nie wymyśliłem tutaj ameryki bo ktoś to już wcześniej wymyślił i nazwał to determinizmem neurobiologicznym. Jednak wpadłem na to sam rozmyślając sobie o mózgu gdy miałem cieżkiego kaca po całej nocy picia.
Moje gratulacje, właśnie zdałeś sobie sprawę z tego że jesteś automatem i tak naprawdę nic od ciebie nie zależy, bo jesteś sumą swoich doświadczeń działającą w oparciu o zdeterminowane przez geny struktury nerwowe.
dalsze czytanie jeśli kogoś zainteresuje temat
http://www.granicenauki.pl/index.php/pl/granice-nauki/umysl/162-wolna-wola-czyli-od-filozofii-do-nauki-i-z-powrotem
Komórka nerwowa działa na dość prostej zasadzie. Zbiera sygnały do niej dobiegające, zarówno hamujące (mówiące nie wysyłaj impulsu) jak i pobudzające (mówiące wyślij impuls), "zlicza" je i "decyduje" czy wysłać sygnał czy nie, dalej idzie to już zero-jedynkowo. Wysłany impuls trafia do następnego neuronu i w zależności czy synapsa jest hamująca czy pobudzająca mówi następnej komórce: "nie wysyłaj sygnału" albo "wyślij sygnał". Neurony słuchają jazgotu połączonych ze sobą komórek które mówią "tak" albo "nie" i same w oparciu o to "decydują" czy przemówią czy nie. Siła całego tego system leży w ogromnej liczbie połączeń i analogowo-cyfrowej naturze. Ale wracając do tematu. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że wszystkie nasze działania są skutkiem właśnie takich interakcji między neuronami to wszystko co robimy jest prostym wynikiem przyczynowo-skutkowego łańcucha.
Niestety nie wymyśliłem tutaj ameryki bo ktoś to już wcześniej wymyślił i nazwał to determinizmem neurobiologicznym. Jednak wpadłem na to sam rozmyślając sobie o mózgu gdy miałem cieżkiego kaca po całej nocy picia.
Moje gratulacje, właśnie zdałeś sobie sprawę z tego że jesteś automatem i tak naprawdę nic od ciebie nie zależy, bo jesteś sumą swoich doświadczeń działającą w oparciu o zdeterminowane przez geny struktury nerwowe.
dalsze czytanie jeśli kogoś zainteresuje temat
http://www.granicenauki.pl/index.php/pl/granice-nauki/umysl/162-wolna-wola-czyli-od-filozofii-do-nauki-i-z-powrotem
Subskrybuj:
Posty (Atom)